Layla straciła wszystko, co kochała, gdy śmierć matki zmusiła ją do życia z ojcem, który kiedyś porzucił ją dla bajecznie bogatego życia u boku innej kobiety. Dom, do którego trafia, jest jak złota klatka - piękny, ale duszny. Każdy element nowej rzeczywistości przypomina jej o stracie, gniewie i samotności, których nie potrafi przezwyciężyć.
A potem pojawia się on.
Chłopak o twarzy wyrzeźbionej jak przez samego boga, z oczami, które kryją w sobie mrok głębszy niż Layla mogłaby sobie wyobrazić. Jest niebezpieczny, nieprzewidywalny, a jego świat to chaos, w którym granica między życiem a śmiercią jest ledwie cienką linią. Jego obecność wywołuje w niej burzę - nienawiść i fascynację, od których nie potrafi się uwolnić.
Każde ich spotkanie jest jak starcie - gniew i napięcie zderzają się z magnesem, który przyciąga ich do siebie, choć oboje wiedzą, że powinni się odsunąć. On ostrzega ją przed sobą, przed światem, w którym żyje, ale jego mroczna tajemnica wciąga Laylę coraz głębiej, jakby była częścią gry, z której nie ma wyjścia.
Jego życie to nie tylko niebezpieczeństwo. To mrok, który wciąga i pożera. A Layla, choć powinna uciekać, staje się częścią jego świata, ryzykując wszystko - swoje życie, swoje marzenia, siebie.
Musi podjąć decyzję: ocalić siebie, zostawiając go w mroku, który sam wybrał, czy spróbować go uratować, wiedząc, że to może ją zniszczyć.
Nie ma łatwych wyborów, a każdy krok przybliża ich do przepaści.
"To historia o nienawiści, która pali jak ogień, o miłości, która boli jak miecz, i o decyzjach, które zmieniają wszystko. Czy Layla ocali siebie, czy jego - i za jaką cenę?"