Po chwili pełnej napięcia, które wypełniało pomieszczenie, głośny dźwięk wybranego kółka dotarł do moich uszu. Czułam, jakby całe życie przeleciało mi przed oczami. Zginę w tym popierdolonym miejscu. *** - Obiecuję Ci, że nie zginiesz. Obiecuję Ci to, rozumiesz? - mówił, delikatnie chwytając mnie za policzki. - Jak mam znów Ci zaufać? Jak mam zaufać komuś, kto zarządza tymi chorymi grami?All Rights Reserved