Pain of love//Tom Kaulitz

(Akcja dzieje się w 2010 roku lecz istnieja media społecznościowe!) Nie wiedziała że wszystko się tak potoczy. chciała tylko wybrać się na koncert swojego ulubionego zespołu i liczyć, że on choć na nią zerknie, dostrzeże ja w całym wielkim tłumie choć na chwilę. to było jedyne co się dla niej liczyło. To byłaby jej magiczna chwila czuć jego wzrok na swoim ciele. dużo razy rozmyślała nad tym co by było. wieczorami wylegiwała się w łóżku i wyobrażała sobie jak jego wzrok wnika do jej duszy, przeczesuje ja od góry do dołu. lecz wiedziała że to nigdy się nie stanie. bo jakby nie patrzeć nie była wyjątkowa. miała długie jasne włosy które lekko zawinięte na końcach tworzyły loki, jej cera była blada niczym porcelana a oczy chłodne w kolorze niebieskim. każdy zawsze jej powtarzał, że tak owe są wyjątkowe. że można z nich wyczytać prawdę i wszystkie jej uczucia. ta jednak zbywała słowa rówieśników i zaszywała się w swoim świecie, w łóżku z laptopem na kolanach gdzie odpalony był koncert Tokio hotel z trasy humanoid city. wszystko jej o nim przypominało. Plakaty, zdjęcia na ścianach. wszędzie widziała jego twarz. cieszyła się że zobaczy go na żywo lecz obawiała się również spotkania z zespołem. wykupione miała bilety VIP co oznacza, że oprócz stania przy samej scenie, po koncercie uda się na tak zwane meet and grate, by poznać muzyków i dostać autografy. bała się że nie będzie dobrze wyglądać i nie zrobi dobrego wrażenia, lecz kto by się o to martwił skoro i tak to będzie jej pierwszy i "ostatni" raz kiedy widzi chłopaków na żywo.