- Carmen jesteś taka piękna. Mógłbym patrzeć na Ciebie całymi dniami. Po tych słowach Aron zaczął mnie całować po szyi, w usta. Pocałunkami schodził coraz to niżej. Chciałam uciec, ale on ściskał mnie swoimi silnymi rękami i nie miałam jak... Płakałam. Nie chciałam tego. Całował mnie po szyi. Zaczął mnie rozbierać... Swoimi dłońmi, dotykał mnie, robił jakieś dziwne ,, rysunki" na moim ciele... Tak bardzo się bałam...All Rights Reserved