𝓬𝓪𝓭𝓪 𝓶𝓸𝓶𝓮𝓷𝓽𝓸 𝓮𝓼 𝓶𝓪𝓰𝓲𝓬𝓸
  • Reads 73
  • Votes 7
  • Parts 3
  • Reads 73
  • Votes 7
  • Parts 3
Ongoing, First published Feb 03
Mature
2 new parts
Pierwsze spojrzenie, uśmiech, rozmowa. Pierwsza randka, pocałunek, kłótnia. Z tobą każda chwila jest magiczna. Ty jesteś moją magią.
All Rights Reserved
Sign up to add 𝓬𝓪𝓭𝓪 𝓶𝓸𝓶𝓮𝓷𝓽𝓸 𝓮𝓼 𝓶𝓪𝓰𝓲𝓬𝓸 to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Twoje Serce - Newron cover
Right person, wrong time... |Oliwier Kałużny| cover
w głowie się pierdoli  cover
Zastępczyni Lorda Multiego//Young Multi YFL SMP 2 cover
same old love || kinny zimmer  cover
Preferencje || żużel || cover
Czym jest właściwie miłość? | Żabson  cover
Tak się zaczęło  cover
Nietypowa| Jan-Rapowanie  cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover

Twoje Serce - Newron

36 parts Ongoing

- Co jest kurwa ze mną nie tak?- pytał rozpaczliwie sam siebie łapiąc się za głowę. Nie wiedział co się dzieje. Nie wiedział, gdzie obecnie jest. Wszystko wydawało się inne, wręcz mroczne - Dlaczego ja to mam, co się dzieje. Co kurwa ten jebany Natan mi zrobił? - panikował rozglądając się rozpaczliwie po pomieszczeniu. Wszystko było fioletowe. Nie wyglądało na to, że dalej był w swojej bezpiecznej komnacie. Miejsce w którym obecnie się znajdował przypominało grobowiec.Wielki, zimny, pełen pochodni płonących niebieskim płomieniem. Na samym jego środku był wielki, odwrócony krzyż nad którym unosił się jakiś człowiek. Wyglądał na złego maga, lub czarnoksiężnika. Ewron przełknął ślinę starając się przekonać samego siebie, że to wszystko co właśnie się działo, było tylko snem - To nie tylko sen - przemówił głos - Zostałeś wybrany, a ja jeszcze po ciebie wrócę Lordzie - zakończyła tajemnicza postać, po czym szybko podleciała do Ewrona, który krzyknął i zakrył oczy, licząc, że w ten sposób postać zniknie. Gdy je ponownie otworzył był w swojej tajemniczej komnacie, totalnie nie rozumiejąc co właśnie się stało. Był pewien jednej rzeczy. Znajdował się w wielkim zagrożeniu i cholernie bał się tego co miało wydarzyć się dalej...