Seung Gi-hun, ze względu na kiepską sytuację materialną, trzy miesiące wcześniej, postanowił zatrudnić się w pobliskim barze. Niestety, nie była to praca jego marzeń, lecz rosnące długi nie pozwalały mu jej porzucić. Co więcej, największym problemem mężczyzny okazał się być sam szef lokalu - Hwang In-ho, którego niekonwencjonalne zasady w pracy i sposób, w jaki traktował swoich pracowników, powodowały, że Gi-hun nie potrafił przejść obok nich obojętnie.
Koreańczyk nie ukrywał swojego niezadowolenia, gdy In-ho zwolnił kilkoro znajomych mu osób z zupełnie błahych powodów. Sam zaczął łamać wiele punktów w regulaminie, prowokując tym bogatego, który do tej pory nie przykładał większej uwagi do swoich pracowników, którzy w obawie o obcięcie sporej pensji, jaką oferował, chodzili jak w zegarku. Traktował ich jak zwykłe numerki, wspomagające rozwój biznesu. Gi-hun, dbający o dobro nawet nieznanych sobie pracowników, zaintrygował go, przez co mężczyzna postanowił namieszać mu w głowie, wcielając się w rolę jednego z nowych pracowników...
.♡.﹀﹀♡﹀﹀♡﹀﹀♡﹀﹀♡﹀﹀.♡.
!!! w książce występują moje oc z poprzedniego opowiadania z 457, które opublikowałam na wattpadzie (zachęcam przeczytać 👀)
! TRIGGER WARNING !
PODTEKSTY
[w późniejszych rozdziałach:]
SCENY 18+