Nikodem i Wiktor wybrali się na długi spacer po lesie z psem Nikodema, wszystko było okej, do czasu... - Wiktor - Ej imagine, że teraz przybędzie Jeff The Killer i nas zaatakuje. - Nikodem - JEFF THE KILLER!! *drze morde* - Wiktor - ZAMKNIJ RYJ *też drze morde* Nagle niespodziewanie przyszedł Jeff, oboje go zobaczyli. - Nikodem - O kurwa wezwaliśmy Jeff'a! - Wiktor - MÓWIŁEM CI, ŻEBYŚ SIĘ ZAMKNĄŁ TO NIE SŁUCHAŁEŚ!!! - Nikodem - NO PRZEPRASZAM!!! Następnie oboje zaczęli uciekać przed Jeff'em, bo pies uciekł, bo się przestraszył mordy Jeff'a, no i Nikodem się wyjebał bo go prowadził a, że pociągnął Wiktora za rękę to obaj się wyjebali i zęby wybite... (żartuje).All Rights Reserved
1 part