Ciemność miała w sobie coś nieuchwytnego, coś, co sprawiało, że każdy krok w niej wydawał się niebezpieczny. Elena znała ją jak własną skórę była częścią niej, częścią świata, który od zawsze kształtował jej życie. W tej ciemności, pod osłoną nocy, znikali wszyscy, których nie chciała widzieć. Tylko ona i mrok. Ciemność była jej schronieniem, a jednocześnie więzieniem, z którego nie mogła uciec.
Była księżniczką, ale nie tej baśni, którą opowiadają dzieciom. Jej korona była z cierpienia, a jej królestwo z cieni. Każdy, kto spróbował jej dotknąć, mógł poczuć nie tylko przyciąganie, ale i niebezpieczeństwo. Nie miała już iluzji o bezpieczeństwie. Każdy, kto wchodził w jej świat, musiał być gotowy na to, że granice mogą zostać przekroczone, a życie zmieni się nieodwracalnie.
A teraz, po tym wszystkim, po zniszczeniu, po stracie, po bólu, była tylko ona i mężczyzna, który wiedział, jak ją zrozumieć. Marcus. Był jej demonem i jej wybawieniem. Tym, który sprawił, że poczuła coś, czego nie znała. Pożądanie. A jednak wiedziała, że z nim nie ma przyszłości. Nie w tym świecie. Nie w tej grze.
Bo miłość, która narodziła się wśród krwi i zniszczenia, nie mogła przetrwać. A ona wiedziała, że nie ma już drogi do odwrotu.
"W jego oczach widziała ogień, który mógł ją spalić. W jego dotyku czuła chłód, który mógł ją zniszczyć. A jednak... nie potrafiła odejść."
Marissa Flores opuszcza swój dotychczasowy kraj zamieszkania i wraz z matką przeprowadza się do rodzinnej Anglii. Dokładniej to do swojej ciotki i jej rodziny.
Dziewczyna musi zacząć całe swoje życie od nowa. Pomaga jej w tym kuzyn, który pokazuje jej jak wygląda życie w Bath. Henry poznaje ją ze swoimi przyjaciółmi i oswaja z koncertowym środowiskiem.
Główna bohaterka, w wyniku problemów, które na nią spadają, wchodzi w układ z kuzynem. Wiele spraw się komplikuje, nie tylko przez ujawnienie ich tajemnicy, ale również przez pewnego chłopaka.
Milan Moore staje na drodze Marissy
i proponuje umowę. Dziewczyna zgadza się na sugerowany układ, jednak nie jest świadoma, ile się przez to wydarzy...