"W tym mieście, albo masz haki na każdego, albo każdy ma haki a ciebie. Tak się przecież poznaliśmy. Co nie, Shirley?"
Rok 1984. Era "Boomu Dieslowego", zapoczątkowana w latach 30. trwa w najlepsze. Technologia, mimo iż młoda, rozwija się w zadziwiającym, błyskawicznym tempie. Kultura nadał wałkuje utarte od czterdziestu lat schematy i motywy, ale nikt nie ma tego za złe. No prawie. Gdy na powierzchni dominują hity sprzed lat, pod ziemią rodzą i rozwijają się nowe, krzykliwe i buntownicze gatunki.
Miasta rosną, wypiętrzają się w niebiosa, i odziewają się w neonowe szyldy. Taką metropolią jest Olympia City, miasto tylko z pozoru piękne i nieskazitelne. Podziały, korupcja, rasizm, brutalny kapitalizm, te i inne czynniki potrafią złamać każdego. W kręgach Olympii, "Miasta Dieslem Stojącego", przetrwają nieliczni. Albo nie masz skrupułów i stajesz się członkiem miejskiej Elity, albo tracisz wszystko i lądujesz na bruku. Twój wybór.
Shirley Reed miała być typową dla swojego wieku dziewczyną. Pewnego dnia miała odziedziczyć po ojcu warsztat samochodowy, a całe swe życie spędzić wśród warkotu silników, smrodu oleju napędowego, i gryzącego smogu. Wszystko zmieni najpierw śmierć ojca, a potem odkrycie spisku wokół jej rodziny. Spisku tak ogromnego i obrzydliwego, że postanowi postawić na szali wszystko, aby ukarać tych, którzy w opinii wielu są niemal nietykalni. Tych, którzy rządzą miastem zza kurtyny. Tych, który rozbili jej rodzinę.
Witajcie. Po przerwie wracam do was z nowym projektem. Przedstawiam wam opowieść z pogranicza antyutopii, science fiction, retrofuturyzmu i cyberpunku. Skrótowo: futurystyczna technologia doprawiona o kulturę lat 40., oraz warkot silników Diesla. Przy tym dziele postanowiłem również nazwać każdy rozdział tytułami piosenek, które w większym, bądź mniejszym stopniu , będą współgrały z tematyką danej części historii.
Miłego czytania!
𝟐# 𝐄𝐂𝐋𝐈𝐏𝐒𝐄
Asher Lopez jest jedynym synem Trevora - najbardziej znanego mężczyzny w przestępczym świecie. Zawsze, gdy ktoś usłyszał jego nazwisko, to zaczynał się wręcz trząść ze strachu. Samo usłyszenie o tym z jakiego rodu pochodzi sprawiało, że ludzie się go automatycznie obawiali. Nie bali się go jednak tylko i wyłącznie przez nazwisko, a przez to jaki był. Ashera śmiało można byłoby nazwać prawdziwym koszmarem przez to, jaki jest wobec swoich ofiar - brutalny i bez litościwy.
Wszystko się jednak zmienia wraz z wyjazdem Laryssy do jej rodzinnego kraju. Asher po tym staje się gorszy, niż kiedykolwiek nawet dla swojej rodziny. Jego bracia oraz ich partnerki próbują jakoś pomóc chłopakowi, chcąc go zmusić w taki sposób do znalezienia sobie kogoś. On jednak nie chce od nich pomocy w żaden sposób, a tym bardziej nie chce szukać dla siebie drugiej połówki. Był świadomy tego, że żadna nie chciałaby zabójcy, który prędzej by je zabił, niż pocałował z własnej woli.
Asher pragnął jedynie zobaczyć ponownie kobietę o jasnych szarych oczach.
,,Nie bądź ciemną stroną księżyca, pokaż swój blask."