Guilty Seven

Myślała, że ucieknie. Że ból się skończy, a świat o niej zapomni. Ale On jej nie pozwolił. Bóg postawił przed nią ultimatum.

-Zaprawdę powiadam ci, nie odejdziesz z tego miejsca, dopóki nie przebaczysz każdemu, kto zadał ci ból. Nie słowem rzuconym na wiatr, lecz sercem oczyszczonym z gniewu. Albowiem nie spokój czeka tego, kto w nienawiści trwa, lecz ciemność bez końca. Przebacz, a zostaniesz uwolniona. Zatrzymaj gniew, a pozostaniesz na zawsze w cieniu swoich krzywd.

To oni ją złamali. To oni zostawili blizny, które nie miały prawa się zagoić. A teraz musi spojrzeć im w oczy. Jeszcze raz. Poczuć ich obecność. Jeszcze raz. Zmierzyć się z nimi, nie jako ofiara, ale jako ktoś, kto ma moc odejścia - lub pozostania na zawsze w cieniu swoich krzywd.

Tylko czy można przebaczyć prawdziwym potworom?