Blood Ties // Ona nie powinna przyjeżdżać, On nie powinien do nich powrócić

Tayna Lark Ivanova żyła w Rosji od urodzenia po tym gdy jej rodzice musieli wyjechać z Moskwy do stanów. Jej dzieciństwo pachniała wódką, tanimi papierosami i orkoszką. Nie były to beztroskie i przepełnione miłością lata co prawda jej najbliższa osoba która ją wychowała kochała Tayne jak własną córkę choć nie były połączone ze sobą więźmi krwi nigdy nie była wstanie zastąpić miejsca jej matki.

Życie dziewczyny zmieniło jedno wydarzenie. Jeden telefon jej ojca do Iry. Musiała porzucić swoje dzieciństwo, całe swoje życie w Moskwie. By wyjechać na studia do San Francisco, studiować Sztuki Piękne i co weekend jeździć do swojej matki żeby razem z nią popijać czarną herbatę.

Ale marzenie o piciu herbaty z osobą która dała jej życie szybko zmieniło się w rozpacz gdy kilka dni po przyjedzie do USA dostała telefon że jej matka zmarła w wypadku samochodowym. Nie było jej dane zobaczyć swojej własnej mamy po 11 latach rozłąki podczas której widziały się tylko kilka razy w roku przez kamerkę w telefonie.
Ale podejrzliwość okazała się słuszna gdy po sekcji zwłok okazało się przyczyną zgonu nie był wcale wypadek a postrzał. Rozpacz Tayny zmieniła się w nienawiść. Brunetka pragnie sprawiedliwości a przypadkiem w jej życiu pojawia się ktoś dzięki komu trafia do pewnego przestępcy pod kryptonimem Posion. Ale kryminalista pragnie w zamian czegoś czego Tayna się nie spodziewała. A w oko wpada jej ktoś znacznie gorszy. Ich relacja nabiera tępa a w świecie pełnym kłamstw przecież nie da się odnaleźć prawdziwej miłości. Chyba że wmawia sobie te kłamstwa tak długo że stają się prawdą.