Ona nie ufa nikomu - nawet sobie. On nie zna granic. A ich obsesja może być początkiem końca... albo wyzwoleniem.
Rozalia od zawsze była inna. Zamknięta w swoim świecie, rozdarta między epizodami lęku, halucynacjami a krótkimi momentami fałszywego spokoju, nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości, która wydaje się jej bardziej wrogiem niż sprzymierzeńcem. Od lat żyje w cieniu traum, ukryta przed światem w ciasnym mieszkaniu na obrzeżach miasta. Lekarze mówią, że potrzebuje pomocy. Ona twierdzi, że potrzebuje spokoju. Ale prawda jest bardziej skomplikowana.
On obserwuje ją od miesięcy. Zna każdy jej krok, każdą rutynę, każdą nocną walkę z własnym umysłem. Nie ma imienia - nie potrzebuje go. W jego świecie istnieje tylko ona. Nie wie, czym jest litość. Nie zna pojęcia granicy. Nie wierzy w przypadki. Wszystko, co robi, prowadzi go coraz bliżej niej.
Ich spotkanie nie jest przypadkowe - to precyzyjnie zaplanowany akt obsesji. A kiedy ich światy w końcu się zderzają, wybucha coś mroczniejszego niż miłość, silniejszego niż strach... i bardziej uzależniającego niż jakikolwiek lek. Bo czasem jedyną osobą, która może cię uratować, jest ktoś, kto sam potrzebuje ocalenia. A może zniszczenia?
Mroczny, pełen napięcia i erotyzmu dark romance, który przekracza granice moralności, miesza pożądanie z bólem, a szaleństwo z namiętnością. To historia, która zostaje pod skórą - niepokojąca, dzika i nieprzewidywalna. Tylko dla dorosłych czytelników.
Urodziliśmy się w piekle, więc i tak nie upadniemy już niżej...
Obsesja nosi nie jedno, lecz dwa imiona: Sophia i Xavier.
On - dla świata: milioner, uwodziciel i charyzmatyczny biznesmen. W rzeczywistości: morderca, który z ofiar czyni dzieła sztuki. Niesławny paryski Ptasznik zawitał do Nowego Orleanu z konkretnym celem. Rozpoczyna grę, w której poleje się krew... dużo krwi.
Ona - wychowanka osobliwej akademii „Black Wings", która dla świata jest norą dla dziwaków, a naprawdę... kuźnią zawodowych zabójców. Rudowłosa piękność. Diablica, która mimo młodego wieku ma na koncie dziesiątki ciał.
Jedna noc. Jedno spojrzenie. Jeden taniec.
Tyle wystarczy, by wprawić w ruch machinę spustoszenia.
Ten duet to definicja gry w kotka i myszkę - z tą różnicą, że nikt nie wie, kto jest tu kim.