
Zamknięty w ciele, które nie zna mojego imienia. Głos uwięziony w gardle, tożsamość rozciągnięta między lustrem a rozpaczą. To nie opowieść o akceptacji - to krzyk o prawo do istnienia. Nie "może kiedyś". Nie "jeśli się dostosujesz". Teraz. Naprawdę. Tekst o tym, co znaczy być, gdy wszystko wokół próbuje cię zmusić do udawania.All Rights Reserved