Tu nic nie jest takie, jakim się wydaje...
Rytmiczny tupot stóp uderzających w bieżnię. Równy oddech, serce bijące jak dzwon w piersi, palące mięśnie.
Ktoś mnie kiedyś spytał: Czy jedynym powodem, dla którego żyjesz jest właśnie to?
-Tak, to jedyny powód - odpowiedziałam.
Nie! Czekaj, wróć!
Jedynym powodem, dla którego żyję jest ten ułamek sekundy, kiedy patrzę mu w oczy.... Moje ciało zastyga, w reakcji na jego drapieżne spojrzenie, które jest dla mnie niczym innym jak przypomnieniem. Czy to możliwe, że on nie jest martwy? Moje usta mają zaraz się otworzyć, by o to zapytać, ale wtedy jego wzrok łagodnieje. Posyła mi szczery uśmiech, odpowiadam na niego. Tak więc, jeżeli byś mnie spytał co jest powodem, dla którego żyję odpowiedziałabym, że... on.