Oto opowieść, która zaczyna się po zakończeniu turnieju szamanów, lecz jest to lekka mieszanka anime z mangą.
Nasi bohaterzy przybywają na zlot szamanów, gdzie podczas szukania miejsca, w którym mogliby się zatrzymać, napotykają młodą szamankę (w końcu chłopców w paczce już za dużo), która potrafi czasami widzieć przeszłe, obecne oraz przyszłe wydarzenia.
Razem postanawiając wziąć udział w turnieju, który organizowany jest na zlocie, a rzekomą nagrodą jest posada króla szamanów, gdyż w poprzednim turnieju nikt jej nie zdobył...
A autorka doda, że możecie spodziewać się tu komedii oraz dziur w fabule. Wybaczcie niektóre odjazdy w kilku rozdziałach, ale to albo za dużo, albo za mało kakaa...
Czy wspomniałam o wolnym pisaniu rozdziałów?