Ten tomik to zapis ciszy, która w końcu przemówiła.
To odpowiedzi na pytania, które przez lata szeptałam do poduszki - o sens, o siebie, o szczęście.
Zrozumiałam, że szczęście nie jest miejscem, lecz spojrzeniem.
Nie jest celem, lecz drogą przez moje własne światło i cień.
To tu, pomiędzy wierszami, odnajduję siebie -
taką, jaką jestem: niedoskonałą, ale prawdziwą.
To nie egoizm, lecz miłość.
Miłość do tej kobiety, która przetrwała,
która zaczęła widzieć siebie nie oczami innych,
lecz sercem - pełnym blizn, ale też ognia.
Poznając siebie, nauczyłam się kochać świat inaczej.
Wrażliwiej. Prawdziwiej. Głębiej.
I ten tomik jest moim ukłonem -
dla każdej duszy, która kiedyś zgubiła się w sobie,
ale postanowiła wrócić.
~ Mimi 🤍