Velvet silence
Abigail całe życie tańczyła wśród fal, marząc o scenie, która nigdy nie była jej dostępna. Gdy dostaje szansę nauki w jednej z najbardziej prestiżowych szkół baletowych w Nowym Jorku, opuszcza ciepłą, duszną Bali i rzuca się w zimny, szybki świat rywalizacji, perfekcji i presji.
Nowy Jork ją przytłacza. Szkoła ją przeraża. A taniec... już nie przypomina tego, który kochała.
Do dnia, w którym spóźniona biegnie na zajęcia i wpada na niego - Aidena.
Kolczyk w nosie, czarne kręcone włosy, a na lewej ręce tatuaże, które wyglądają jak opowieść zapisana pod skórą.
Nowy nauczyciel. Za młody, za piękny i zupełnie nie taki, jakich uczono ją słuchać. A jednak, gdy prowadzi zajęcia, Abigail czuje, że znowu oddycha. Że znowu tańczy dla siebie.
Między krokami rodzi się coś, czego żadne z nich nie potrafi zatrzymać.
Coś zbyt intensywnego, by było bezpieczne.
Coś zbyt prawdziwego, by było dozwolone.
To historia o pasji, o miłości i o tym, jak niektóre granice stają się niewidoczne, gdy serce zaczyna tańczyć.
"Była jak anioł tylko bez aureoli nad głową. Jak piękne astronomiczne zjawisko, dla którego mógłbym w stanie zrobić bardzo wiele, a nawet zaryzykuję, że - wszystko. Spotkałem ją jeszcze raz, kilka tygodni później. Z trudem trzymałem aparat fotograficzny w dłoniach, gdy zobaczyłem ją w tym mieście, w tym właśnie miejscu. "
" Był ogniem, co nie gasł
Bluszczem, co oplatał
Ogromną szczerością w prawdzie.
Był iskrą, która dziwnie rozniecała żar w moim ciele. "
Moulin Diaz zazwyczaj nie wychodziła poza strefę swojego komfortu. Od dawna trzymała się w życiu prostego schematu - do późnego popołudnia, a czasami nawet do wieczora pracowała w swojej cukierni. Po pracy sprawiała sobie małą radość kieliszkiem czerwonego wytrawnego wina, tworzeniem nowych ciast i towarzystwem dwójki przyjaciół.
Ten wzór porządku w egzystencji zakłócił jeden zaadresowany do niej list.
Prawa autorskie! Nie pozwalam na kopiowanie moich prac!
2023/2024/5