Od wieków istnieli. Niewidzialni dla ludzkiego oka, toczyli swoją odwieczną wojnę - wojnę światła z ciemnością, dobra ze złem. Anioły, naznaczone boskim blaskiem, strzegły porządku, podczas gdy demony, spowite mrokiem, siały chaos. Ich ścieżki nigdy nie miały się przeciąć w żaden inny sposób niż w bitwie. A jednak... los bywa przewrotny.
Pośród zgiełku ludzkiego świata, w labiryncie ulic i szepczących sumień, pojawiła się ona. Kobieta. Niezwykła w swej zwyczajności, krucha w sile, jaką w sobie nosiła. To jej istnienie, niczym niebiańska melodia w piekle lub demoniczny szept w raju, sprawiło, że granice zaczęły się zacierać.
"Pamiętam dzień, w którym po raz pierwszy spojrzałem na nią z góry. Jej śmiech był jak dzwoneczki, a spojrzenie - jak najczystsza woda źródlana. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że ten widok stanie się moim przekleństwem i moim zbawieniem. Że to dla niej upadnę raz jeszcze, a jednocześnie wzniosę się wyżej niż kiedykolwiek.
On także ją dostrzegł. W swoim mrocznym królestwie poczuł pociąg, którego nie znał. Jej światło, choć groźne dla jego natury, przyciągnęło go niczym ćmę do płomienia. Dla niej był gotów porzucić cienie, poświęcić wszystko, co znał."
Tak rozpoczęła się opowieść. Opowieść o tym, jak Anioł i Diabeł, stworzeni do nienawiści, znaleźli miłość w tej samej ludzkiej duszy. Opowieść o wyborach, które zburzyły odwieczny porządek. O płomieniu namiętności, który spalił ich świat, i piórach, które uniosły ich do nieznanych wcześniej wymiarów uczuć.
Urodziliśmy się w piekle, więc i tak nie upadniemy już niżej...
Obsesja nosi nie jedno, lecz dwa imiona: Sophia i Xavier.
On - dla świata: milioner, uwodziciel i charyzmatyczny biznesmen. W rzeczywistości: morderca, który z ofiar czyni dzieła sztuki. Niesławny paryski Ptasznik zawitał do Nowego Orleanu z konkretnym celem. Rozpoczyna grę, w której poleje się krew... dużo krwi.
Ona - wychowanka osobliwej akademii „Black Wings", która dla świata jest norą dla dziwaków, a naprawdę... kuźnią zawodowych zabójców. Rudowłosa piękność. Diablica, która mimo młodego wieku ma na koncie dziesiątki ciał.
Jedna noc. Jedno spojrzenie. Jeden taniec.
Tyle wystarczy, by wprawić w ruch machinę spustoszenia.
Ten duet to definicja gry w kotka i myszkę - z tą różnicą, że nikt nie wie, kto jest tu kim.