Proszę, nie pozwól mi zniknąć

Raven Lockhart nie miała być bohaterką. Miała być cicha, posłuszna, idealna - dokładnie taka, jaką chciał ją widzieć świat.

Ale świat ją zawiódł. I to nie raz.
Zgubiła siebie w cieniu cudzych oczekiwań, wśród słów, które raniły bardziej niż milczenie. Żyje z dnia na dzień, z duszą pełną pęknięć, udając, że wszystko ma sens. Nie czuje już nic - oprócz tego, że nie pasuje. Nigdzie.

Aż pojawia się Ezra Blackwood.
Nie jest jej wybawicielem. Nie jest księciem ani bohaterem z bajki. Jest mroczny, zamknięty, złamany na swój własny sposób. Ale on patrzy na nią inaczej - jakby widział to, co ukrywa głęboko pod skórą.
Jakby znał jej piekło, bo sam przez nie przeszedł.

Między nimi nie rodzi się klasyczna historia miłosna.
To opowieść o dwóch zniszczonych duszach, które próbują odnaleźć siebie w świecie pełnym fałszu, ciszy i ran, które się nie goją.
To historia o walce z samym sobą.
O nadziei, która ledwo się tli.
I o tym, czy można odzyskać siebie - zanim będzie za późno.

Proszę, nie pozwól mi zniknąć to emocjonalna, głęboka i boleśnie prawdziwa opowieść o miłości, która nie ratuje świata - ale potrafi zatrzymać czyjś upadek.