Kiedy Aurelia przeprowadza się z matką do domu jej nowego faceta, nie spodziewa się, że będzie dzielić przestrzeń z dwoma starszymi, zbyt pewnymi siebie bliźniakami. Dom pełen obcych, wiecznie otwarte drzwi dla ich znajomych, a rodziców prawie nigdy nie ma. Idealne miejsce, żeby zniknąć - dosłownie i w przenośni.
Aurelia zmaga się z ED, choć nie mówi o tym głośno. Nie musi - inni zaczynają dostrzegać sygnały, które kiedyś im umykały. Bliźniacy i ich ekipa widzą, że coś jest nie tak. Tym razem nie zamierzają stać z boku. Nie pozwolą, by historia się powtórzyła. Ale czy można pomóc komuś, kto nie wierzy, że zasługuje na pomoc?
Matka Aurelii od dawna nie ukrywa swojej krytyki. Od pierwszego dnia obrzuca ją słowami o wyglądzie, jedzeniu, zachowaniu. Nie ma tu żadnej troski czy usprawiedliwień - jest ciągła presja i nieustanne upokorzenia. Aurelia słyszy jedno: nigdy nie będziesz wystarczająca.
To historia o zauważaniu tego, co ukryte. O winie, której nie da się zmyć. O próbach naprawienia czegoś, co może już być zepsute. I o tym, że największa walka to ta, którą toczymy z samym sobą - w ciszy.