Gdyby mogła wybierać: bycie z kimś sławnym, a np. przytrzaśnięcie języka o drzwi bez większego wahania wybrałaby drugą opcję. Dlaczego? Bo to zadufane w sobie osoby, które nie widzą nic oprócz swoich poprawionych operacjami plastycznymi czubków nosa.
Gdyby miał wybierać: bycie kimś sławnym, a np. uderzenie przez drzwi obrotowe to bez zastanowienia wybrałby to drugie. Dlaczego? Bo każdy ma własną, zazwyczaj mijającą się z prawdą opinię na twój temat, chociaż nie ma o tobie zielonego pojęcia.
Gdyby mogli wybierać najchętniej nigdy by się nie spotkali. Gdyby mogli wybierać nie byłoby ich zakładu. Ale gdyby wybrali tę drugą opcję, nie byłoby ich.
Jeden zakład, jedno gniewne potrząśnięcie dłoni i zostali na siebie skazani.
Czy uda im się znaleźć coś wspólnego w swoich pokręconych scenariuszach?
Jedna z najpopularniejszych opowieści o Brooklynie po polsku, #2 w tagu Beckham 🙆
Jest już druga część: "Hey, you!" :)
Przyznam, że wystarczyło jedno spojrzenie, żebym dosłownie przepadła dla jego brązowych oczu. Jedno spojrzenie i już nie mogłam spać spokojnie. Przez całe moje trudne, piętnastoletnie życie nie poczułam się tak jak w tamtym momencie gdy Pablo zabrał mnie na jeden ze swoich treningów.
Nie wiedziałam nawet kogo tam wtedy spotkam i jak wszystko potoczy się dalej...