
Noc. Deszcz. Opuszczony przystanek. Autobus linii 213 nigdy nie zmienia trasy, choć nikt nie zna jej końcowego przystanku. Mówią, że jeśli wsiądziesz po północy, możesz usiąść obok kogoś, kto nie powinien istnieć. Zuzanna miała tylko wrócić do domu. Ale gdy drzwi autobusu otworzyły się przy zamkniętym cmentarzu — zaczęło się coś, czego już nie dało się zatrzymać. Nie każde miejsce w autobusie jest przeznaczone dla żywych. A Linia 213 nigdy nie zapomina swoich pasażerów.All Rights Reserved
1 part