Sumienie przychodzi nocą

Carmen Donovan już od małego słyszała od wszystkich, że jest z nią coś nie tak. A teraz, kiedy jej dzieciństwo oficjalnie się skończyło, utwierdza się w przekonaniu, że inni mieli rację.

Kiedy jedna chwila zmienia wszystko i granice między rzeczywistością a koszmarem się zacierają, zaczyna dostrzegać coś, czego nie potrafi wyjaśnić. Zegary biją tylko we śnie, dziwny cień każdej nocy puka w drzwi od szafy, a ona dusi się przez coś, co z każdym dniem zaciska się na jej szyi coraz mocniej.

Carmen Donovan nie jest żywa. Przynajmniej nie całkiem. I z każdym dniem coraz bardziej przestaje wierzyć w przyszłość.