
Kasia chciała tylko większe kieszonkowe. Rodzice odmówili, a mama zaproponowała jej „łatwą" fuchę, opiekę nad dziećmi znajomej. Niechętnie się zgodziła, licząc że dostanie więcej niż chciała. Jeszcze przed pierwszym dniem Sandra, jej najlepsza przyjaciółka, droczyła się z nią: „Tylko uważaj, żeby dzieci nie odkryły twojego łaskotkowego sekretu...". I oczywiście... odkryły. Już pierwszego dnia Tomek i Milena znalazły jej słaby punkt, a od tego momentu każdy dzień opieki zamieniał się w śmiech, psoty i łaskotkowe potyczki. A Kasia? Zawsze w roli największej ofiary.All Rights Reserved