W świecie, w którym żyję nie ma krajów. Nie rozróżnia się też ludzi po kolorze skóry ani po wierze. Językiem powszechnym jest angielski, ale ludzie mieszkający na terenach swoich dawnych państw używają też swoich ojczystych języków. Ja i moje przyjaciółki żyjemy normalnie, aż do momentu nadejścia zarazy, która zaczyna wybijać ludzi. Zawsze byłam za tym, że każdy w sobie ma coś magicznego, ale to co ujawniała zaraza nawet mnie zaskoczyło...
8 parts