Valentina i Laurent tworzą szczęśliwe, pełne ciepła małżeństwo. Od lat dzielą ze sobą nie tylko codzienność, ale i najpiękniejsze chwile swojego życia - od ślubu, przez narodziny ich pierwszego syna, aż po wspólną walkę o zbudowanie domu pełnego miłości i bezpieczeństwa. Ich świat kręci się wokół dwóch największych skarbów: pięcioletniego Michaela, który właśnie zaczyna odkrywać świat z nieposkromioną ciekawością, i dwuletniego Mateo, który swoim uroczym uśmiechem potrafi rozbroić nawet największe napięcia.
Dla Valentiny i Laurenta to właśnie oni byli dopełnieniem ich rodziny. Uważali, że odnaleźli pełnię szczęścia - dwoje dzieci, praca, dom i poczucie, że niczego więcej nie potrzeba. Oboje wierzyli, że etap nieprzespanych nocy, pieluch i dziecięcych kolebek mają już za sobą.
Los jednak lubi zaskakiwać.
Niespodziewana wiadomość o ciąży wywraca ich codzienność do góry nogami. Valentina, która jeszcze niedawno planowała wrócić do swoich zawodowych pasji, musi zmierzyć się z myślą, że znów zostanie mamą - i to w momencie, w którym zupełnie się tego nie spodziewała. Laurent, choć zawsze opanowany, również czuje lęk i ogromne zaskoczenie. Nie planowali tego. Nie rozmawiali o tym. Nie brali już takiej przyszłości pod uwagę.
A jednak pod skórą oboje wiedzą, że to nowe życie, które niespodziewanie pojawiło się w ich rodzinie, stanie się błogosławieństwem. Z każdym dniem, z każdym pierwszym kopnięciem dziecka, z każdym spojrzeniem wymienionym w milczeniu, rodzi się w nich nie tylko strach, ale też nadzieja i radość.
17-letnia Mia Carter to huragan w ludzkiej postaci.
Kapitanka cheerleaderek, pewna siebie, zabawna, odważna - dziewczyna, której uśmiech zna cała szkoła.
Ale to tylko połowa prawdy.
Bo pod perfekcyjnym makijażem i kontrolą nad każdym występem, kryją się myśli, z którymi nie radzi sobie nikt poza nią. Nawet ona sama.
A wtedy pojawia się Zane Parker.
Kapitan szkolnej drużyny futbolu. Starszy brat jej przyjaciółki.
Zawsze spokojny, opanowany, zamknięty w sobie. Z tym spojrzeniem, które widzi więcej, niż powinno.
On zna zasady. Ona je łamie.
On trzyma wszystko pod kontrolą. Ona... walczy, by nie stracić siebie.
Przeciwieństwa się przyciągają? A może oni właśnie obalą ten mit.
Albo udowodnią, że czasem to, czego się boisz... jest dokładnie tym, czego potrzebujesz.