Bezpośrednia kontynuacja mojej debiutanckiej książki fantasy - Objawienie
„Ty, który kroczysz między śmiertelnikami, a wyższymi bytami. Istoto, w której płynie linia krwi tłoczona, przez tysiąclecia. Z każdą użytą cząstką mocy, twoi wrogowie będą piętrzyć się w stosy trupów sięgających gwiazd. Zwiąż ten dar, ze swym Oddechem Ducha. Odnajdź w nim Kakejzó największych. Wpuść go do serca, a dzięki niemu dostąpisz apoteozy. Wtem Edenelen, stanie przed tobą otworem.
Świat pełza u twych stóp. Wystarczy, że go zdepczesz."
Objawienie Falibora miało druzgocące skutki na wszystkie żyjące istoty, które były wrażliwe na Oddech Ducha. Swą cenną mocą, zwrócił uwagę nieśmiertelnych, jak i nieumarłych. Obudził uśpione dotąd byty. Byty niekoniecznie przychylne prawym istotom, ale i w odmętach ciemności, znajdzie się skromny ogarek głoszący dobro.
Uczony, obieżyświat, Sztukmistrz i uwielbiający być elegancko ubrany - Atylio. Poszukuje sposobu na zaznanie wewnętrznego spokoju, który wystarczałby do końca jego dni. Ponieważ cienie szaleństwa i nienawiści, dopadają każdą nieprzygotowaną Oddechem Ducha osobę.
Infryd, ma bardzo ważne zadanie do wykonania. Sądzi, że musi nie tylko uratować od zagłady swą rodzinę, ale też Imperium Welendorów i maluczkich, którzy żyją pod skrzydłami długowiecznych. Trzymana dotąd pod kloszem, będzie musiała wziąć sprawy w swoje ręce i spotkać się z Faliborem, tym, który obudził w niej moce Vivskiel. Ponieważ wierzy, że to on powinien być kluczem do uporania się z rodową klątwą Oltenroth.