W pokoju 213 hotelu Orbis stoi telefon - zwyczajny, szary, niepozorny. Przez lata był niemym świadkiem setek rozmów, które nic nie znaczyły... aż do dnia, gdy usłyszał głos, który nie tylko przebił ciszę, ale i odmienił jego duszę.
„Szczęście pachnące latem" to melancholijna opowieść o samotności, przebudzeniu i potędze miłości, która może poruszyć nawet plastikowe serce.
Historia świata widzianego oczami przedmiotu - i chwili, która nadała sens całemu jego istnieniu.
***
To krótkie filozoficzne opowiadanie napisałam w wieku 12lat więc wybaczcie wszelkie niedociągnięcie. Postanowiłam niczego w niej nie poprawiać ani nie zmieniać, ze względu na ogromny sentyment jakim darzę tą historię. Mam nadzieję, że mimo wszystko przypadnie wam ona do gustu :)