![Story cover for †_Poddaj się albo zgiń_† [my TADC AU] by HunterNocedaLover20](https://img.wattpad.com/cover/401598012-256-k707090.jpg)
Łańcuch ciążył na mojej szyi, a przykuty do podłogi,siedząc na kolanach, nie mogłem się podnieść. Kajdany krępowały moje ruchy i zaciskały się na nadgarstkach tak mocno, że czułem ciepłe i lepkie strużki krwi, które spływały pomiędzy moimi palcami. Normalny stał nademną, a okropny uśmiech rozciągał się na jego twarzy. Pomni stała trochę za nim i patrzyła na mnie z konsternacją i lekkim obrzydzeniem połączonym z rozbawieniem. Miałem wielką ochotę zerwać jej ten ledwo zauważalny uśmieszek z twarzy, który próbowała zamaskować opanowaniem. - Jax - zaczął normalny, wpatrując się we mnie zadowolony z siebie.- Podejrzewam, że nie wiesz kim jestem, ale nie zamierzam ci tego wyjaśniać, jak niczego z resztą. Może kiedyś - zaśmiał się cicho. Kucnął tuż przede mną, nie bojąc się najwyraźniej, że zaraz mu coś odgryzę. Złość kumulowała się wie mnie i przewidywałem, że zaraz mu coś zrobię, niezależnie od tego jaki ruch wykonam. Poczułem pieczenie na karku, kiedy normalny pociągnął za łańcuch przyczepiony do mojej szyi i przez to nieoszlifowane krawędzie boleśnie wbiły się w moją skórę. Teraz jego twarz znajdowała się kilka centymetrów od mojej, a jego głos, z rozbawionego, stał się poważny i dobitny. - Nie znam lepszego zabójcy od ciebie, Jax, więc chcę poprosić cię o przysługę. - A jeśli odmówię? - zapytałem z przekąsem zachrypniętym głosem. Normalny puścił łańcuch, dzięki czemu mogłem już swobodnie oddychać, po czym wstał. Ciągle na niego patrzyłem, ale kątem oka widziałem Pomni i jej obojętną minę, oraz czułem jej spojrzenie na sobie. W słabym świetle coś zabłysło, a po chwili lufa pistoletu celowała w moją głowę. Zamarłem i mimo woli wstrzymałem oddech. - Jeśli odmówisz, zginiesz - odpowiedział z uśmiechem.- Teraz wszystko zależy od ciebie, króliczku. Zacisnąłem usta i odwróciłem wzrok. Biłem się przez chwilę z myślamAll Rights Reserved
1 part