Jesteś tak piękna | Sobel
24 partes Continúa Eliza nie planowała zmieniać swojego życia w grudniu.
Chciała tylko dorobić na jarmarku, sprzedając własnoręcznie malowane kartki i bombki obok przyjaciółki i jej mamy. Weekendowa praca jako „aniołek" w galerii i zlecenia graficzne ledwo trzymały ją na powierzchni, ale świąteczne światła Wrocławia zawsze potrafiły ją trochę uleczyć.
Do chwili, gdy po raz pierwszy podszedł do jej stoiska on.
Chłopak z ciepłym uśmiechem, czapką naciągniętą na oczy i spojrzeniem, które znało więcej, niż mówił. Eli nie wiedziała jeszcze, kim jest naprawdę, że pod bluzą i śmiechem kryje się raper, którego słuchał cały kraj.Wracał codziennie, kupując cokolwiek, by móc chwilę z nią pogadać.
Może czasem najpiękniejsze rzeczy zaczynają się zupełnie przypadkiem.
Między światłami jarmarku.
Między dwiema osobami, które wcale siebie nie szukały.