Story cover for Cheetah | HyunLix  by Chester_Fantasy
Cheetah | HyunLix
  • WpView
    Reads 262
  • WpVote
    Votes 27
  • WpPart
    Parts 11
  • WpView
    Reads 262
  • WpVote
    Votes 27
  • WpPart
    Parts 11
Ongoing, First published Oct 03
Mature
5 new parts
Felix - znany w podziemnym świecie jako Gepard - ucieka z Australii, by odciąć się od przeszłości, w której mafia, nielegalne wyścigi i zdrada odebrały mu wszystko. Szybkość to jego największa broń, ale też przekleństwo. W nowym mieście dostaje misję: ma śledzić Węża i jego gang. Nie wie jednak, że prawdziwym wyzwaniem stanie się spotkanie z Panterą - Hyunjinem, liderem jednej z najgroźniejszych mafii. Dwa drapieżniki, dwa światy... i sekret, który dopiero się budzi - zwierzę w jego wnętrzu.



Główny ship:
-HyunLix
Poboczne shipy: 
-MinSung
-JeongChan
-SeungBin

! Nie pozwalam na jakiekolwiek kopiowanie mojej pracy bez mojej zgody. Ten kto się odważy zostanie zgłoszony, a sprawa zostanie nagłośniona !
All Rights Reserved
Sign up to add Cheetah | HyunLix to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
The Last Song/Hyunlix cover
new born chapter II | minsung cover
Przebudzenie  cover
Your eyes don't lie// Hyunlix 18+ cover
beautiful stars // minsung  cover
ℙ𝕝𝕦𝕤𝕫𝕠𝕨𝕪 𝕆𝕔𝕖𝕝𝕠𝕥 cover
Pamiętam Cię Jungkook || Vkook cover
WANT SO BAD || MINSUNG cover
Snap Me || hyunlix cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.