
Gi-hun był pewien, że to koniec - w celu ratowania niemowlaka rzucił się w kilkudziesięciometrową przepaść, spodziewając się swojej śmierci, która wydawała się być nieunikniona i jednocześnie miala być dla niego wybawieniem od cierpienia. Jednak coś, a właściwie to ktoś, niespodziewanie i zupełnie odmienił przebieg zdarzeń, zapobiegając jego śmierci. Był to człowiek, którego Seong powinien postrzegać jako swojego największego wroga. Dlaczego brązowowłosy mężczyzna go uratował? Co nim kierowało? Poczucie winy, czy może coś głębszego.. Miłość? ⚠️ TW: ❗️mogą pojawić się wulgaryzmy ❗️pocałunek ❗️geje Oto moje alternatywne zakończenie squid game. Polecam przeczytać, szczególnie jeśli lubicie ship 457 - gwarantuję, że nie pożałujecie tej decyzji.All Rights Reserved
1 part