Sierra Maravella od zawsze przyciągała spojrzenia, choć nigdy o to nie zabiegała. Jej jasne włosy lśniły niczym srebro w świetle księżyca, a zielone oczy kryły w sobie tajemnice, które tylko nieliczni mogli dostrzec. Z pozoru opanowana i zimna, w rzeczywistości była błyskotliwa i zadziorna - potrafiła jednym słowem odwrócić rozmowę na swoją korzyść.
William Cavarelli był jej całkowitym przeciwieństwem charyzmatyczny, pewny siebie, z błękitem oczu, który potrafił hipnotyzować, ale też z humorem, który czasem irytował, choć zawsze w uroczy sposób. Spotkali się przypadkiem na ekskluzywnym wydarzeniu w starym, przygaszonym teatrze. Sierra była tam, by obserwować świat z dystansu, William by sprawdzić swoje nowe kontakty biznesowe.
Pierwsze ich rozmowy były grą pełną aluzji i drobnych prowokacji. Sierra lubiła, gdy ktoś próbował ją zaskoczyć, a William odkrywał, że Sierra to nie tylko piękna twarz to osoba, która potrafiła odczytać jego myśli nim wypowiedział je na głos.
Jednak historia nie mogła być tylko zabawą słów i spojrzeń. Kiedy w mieście pojawiło się zagrożenie, ich losy splotły się na poważnie.
Wspólne życie wystawiło ich uczucia na próbę - gniew, zazdrość, niewypowiedziane pragnienia. William po raz pierwszy spotkał kogoś, kto nie dawał się łatwo zdobyć, a Sierra zobaczyła, że pod pewną maską pewności siebie kryje się ktoś wrażliwy i lojalny.
Na koniec, w momencie, gdy zagrożenie minęło, Sierra i William stanęli razem na tarasie starej kamienicy, wpatrując się w rozświetlone miasto. To, co zaczęło się jako przypadkowe spotkanie, stało się początkiem czegoś większego - pełnego zaufania, napięcia i tajemnic, które dopiero mieli odkryć razem.
Tylko co z tego jeśli na koniec zawsze i tak zostają tylko kości i skóra.