Story cover for Abyss of you  by AleksandraSchmidt4
Abyss of you
  • WpView
    Reads 7
  • WpVote
    Votes 6
  • WpPart
    Parts 6
  • WpView
    Reads 7
  • WpVote
    Votes 6
  • WpPart
    Parts 6
Ongoing, First published Nov 26
Maeve ma osiemnaście lat i życie, które w jednej chwili rozsypało się na kawałki. Śmierć matki pozostawiła w niej pustkę, samotność i ból, który wydaje się nie do zniesienia. Świat wokół stał się zimny, obcy i pełen cieni, w których gubi się jej serce.

Aiden ma dwadzieścia lat, tajemniczy, nieprzewidywalny i fascynujący. Pojawia się w życiu Maeve w najmniej spodziewanym momencie, nie jako wybawca, lecz jako cień, który może wciągnąć ją głębiej, niż jest gotowa zejść.

Gdy ich drogi się przecinają, wszystko staje się bardziej skomplikowane. Zaufanie miesza się z pożądaniem, tajemnice z bólem, a samotność z niebezpiecznym przyciąganiem. Każdy gest, każde słowo, każda decyzja staje się próbą: czy można pokochać kogoś, kto może stać się twoim własnym cieniem?
All Rights Reserved
Sign up to add Abyss of you to your library and receive updates
or
#83darkromans
Content Guidelines
You may also like
Nie Ma Zmiłuj/ Bad Girl✔️ by Klisli
16 parts Complete
Pamięć, której nie da się wymazać... Miłość która jeszcze nie wygasła... Nadzieja która rośnie na lepszy dzień... Lecz trzeba działać, aby dojść do prawdy . Powtarzali mi że nie dam rady, jestem za słaba, dla kobiet nie ma tu miejsca... Ale teraz, błagają mnie o litość..."Nie ma zmiłuj" "Jak zawsze nie mogłam zasnąć, spojrzałam na niego obok. Spał spokojnie, z lekko uchylonymi ustami, a kołdra okrywała go od pasa w dół, z czego powodu widziałam jego nagi, umięśniony, tors. Problemy z snem... Męczą mnie od dwóch dni. Powoli wydostałam się z jego ramienia. Podeszłam do okna Do pokoju wpadał blask księżyca... Gdy nagle poczułam dłonie na swoich barkach, sunące powoli w dół. -Nadal nie możesz zasnąć? -zapytał z chrypką w głosie. -Yhm... Przepraszam jeżeli znów cię obudziłam- odpowiedziałam, a on podniósł mój podbródek aby następnie złożyć na moich ustach, lekki pocałunek.. -Nie przepraszaj.. Masz gorsze dni poprstu- wyjaśnił. -Wracajmy do łóżka... Jest druga w nocy... I wtedy rozległ się huk, a potem w całym domu huczał alarm. -Biegnijcie na ulicę! - krzyknął wbiegający Paul do pokoju. Chłopak, szybko pociągnął mnie za dłoń biegnąc w stronę wyjścia... Przy okazji po drodze wziąwszy pistolet, zastrzelił kilku wrogów. -Zostań tu z Wiliam'em, i za żadne skarby nie biegnij za mną... Jeżeli coś mi się stanie pamiętaj, że zawsze będę cię kochać- powiedział gdy byliśmy przed domem. -Nie! - krzyknęłam, widząc jego biegnącego spowrotem do domu, chciałam biec za nim, lecz ramiona przyjaciela mi to uniemożliwiły.-Nie! Proszę! Neil! I wtedy budynek stanął w płomieniach... A Jego nigdzie nie było... Obudziłam się zalana łzami, a oddech był nie równy, zza okna wysuwały się promienie porannego słońca... " ~Fragment książki
You may also like
Slide 1 of 10
Nie Ma Zmiłuj/ Bad Girl✔️ cover
Admired  cover
hi, I am Luke || l.h✔✔ cover
BEZWŁADNE SERCA [16+] cover
the breaker [university romance] cover
Nowy Takt cover
Pod tym samym koszem cover
Vistaria cover
Scars We Hide cover
We hated each other cover

Nie Ma Zmiłuj/ Bad Girl✔️

16 parts Complete

Pamięć, której nie da się wymazać... Miłość która jeszcze nie wygasła... Nadzieja która rośnie na lepszy dzień... Lecz trzeba działać, aby dojść do prawdy . Powtarzali mi że nie dam rady, jestem za słaba, dla kobiet nie ma tu miejsca... Ale teraz, błagają mnie o litość..."Nie ma zmiłuj" "Jak zawsze nie mogłam zasnąć, spojrzałam na niego obok. Spał spokojnie, z lekko uchylonymi ustami, a kołdra okrywała go od pasa w dół, z czego powodu widziałam jego nagi, umięśniony, tors. Problemy z snem... Męczą mnie od dwóch dni. Powoli wydostałam się z jego ramienia. Podeszłam do okna Do pokoju wpadał blask księżyca... Gdy nagle poczułam dłonie na swoich barkach, sunące powoli w dół. -Nadal nie możesz zasnąć? -zapytał z chrypką w głosie. -Yhm... Przepraszam jeżeli znów cię obudziłam- odpowiedziałam, a on podniósł mój podbródek aby następnie złożyć na moich ustach, lekki pocałunek.. -Nie przepraszaj.. Masz gorsze dni poprstu- wyjaśnił. -Wracajmy do łóżka... Jest druga w nocy... I wtedy rozległ się huk, a potem w całym domu huczał alarm. -Biegnijcie na ulicę! - krzyknął wbiegający Paul do pokoju. Chłopak, szybko pociągnął mnie za dłoń biegnąc w stronę wyjścia... Przy okazji po drodze wziąwszy pistolet, zastrzelił kilku wrogów. -Zostań tu z Wiliam'em, i za żadne skarby nie biegnij za mną... Jeżeli coś mi się stanie pamiętaj, że zawsze będę cię kochać- powiedział gdy byliśmy przed domem. -Nie! - krzyknęłam, widząc jego biegnącego spowrotem do domu, chciałam biec za nim, lecz ramiona przyjaciela mi to uniemożliwiły.-Nie! Proszę! Neil! I wtedy budynek stanął w płomieniach... A Jego nigdzie nie było... Obudziłam się zalana łzami, a oddech był nie równy, zza okna wysuwały się promienie porannego słońca... " ~Fragment książki