Kiedy dwudziestoczteroletni Lee Felix - utalentowany tancerz o jasnych włosach, piegach i ostrym jak brzytwa poczuciu humoru - dołącza do prestiżowej grupy tanecznej sławnego k-idola Hwang Hyunjina, nie spodziewa się, że jego życie tak gwałtownie przyspieszy.
On marzył tylko o scenie, ruchu i muzyce. Nie o... nim.
Hyunjin, dwudziestosześcioletni piosenkarz o nieprzyzwoicie hipnotyzującym spojrzeniu, jest znany tak samo z talentu, jak i z arogancji. Dla niego każdy tancerz jest elementem choreografii - idealnym, przewidywalnym, zastępowalnym. Aż do momentu, kiedy na salę wchodzi Felix, a między nimi pojawia się napięcie, którego żaden z nich nie potrafi kontrolować.
Na początku nie mogą ze sobą wytrzymać: kłócą się, przekomarzają, prowokują.
Ale scena ma własną magię - w blasku reflektorów każde niedotknięte ramie zaczyna palić, a każdy krok przybliża ich do siebie bardziej, niż powinni pozwolić.
Gdy iskry zamieniają się w ogień, obaj muszą zdecydować, czy są gotowi złamać zasady, zaryzykować reputację i wreszcie przyznać, że to, co między nimi rośnie, jest wszystkim... tylko nie częścią choreografii.
Bo niektórych uczuć nie da się wyćwiczyć.
Niektóre trzeba poczuć.
"Czasem mam wrażenie, że on jest jak choreografia, której nigdy nie uda mi się do końca opanować - irytująco trudny, perfekcyjnie pociągający i absolutnie niemożliwy do zapomnienia."
A Cold Kind of Magic | Darkspire #1 | romantasy 18+
52 parts Ongoing
52 parts
Ongoing
Darkspire, miasto istot magicznych, od lat było owiane legendą: zwykli ludzie nie mają tam wstępu, a w środku podobno dzieją się straszne rzeczy. Co więcej, każdy magiczny, kto opuści jego mury, traci wszelkie swoje wyróżniające go cechy. Do czasu powrotu do miasta staje się śmiertelnikiem.
Pech sprawia, że Elspeth „Elsie" Winters, policjantka badająca sprawę zaginięcia przyjaciółki, orientuje się, że trop prowadzi właśnie do Darkspire. Wraz ze swoim nieodłącznym psem, suczką Lulu, udaje się więc na granicę miasta, by porozmawiać na temat przyjaciółki z wysłannikiem magicznych. Wystarczy jedna strzelanina i odrobina zamieszania, by Elsie wraz z Lulu i wysłannikiem znaleźli się za granicą, z powrotem w Darkspire.
Jej pies szybko okazuje się ogarem piekielnym, a sama Elsie... z pewnością nosi w sobie magię. Tylko jeszcze nie wie, jakiego rodzaju.
Aby wyjaśnić sprawę zaginięcia przyjaciółki i własnego pochodzenia, Elsie musi nie tylko zostać w Darkspire i tam podjąć trop, ale też przyjąć pomoc dwóch równie niebezpiecznych, co pociągających mężczyzn: wilkołaka i czarnego maga.
Tylko czy będzie mogła zaufać któremukolwiek z nich?
Rozdziały ukazują się co dwa dni.
Okładka: unholy confess