Shadow/ Cień
  • Reads 450,457
  • Votes 34,330
  • Parts 78
  • Reads 450,457
  • Votes 34,330
  • Parts 78
Ongoing, First published May 31, 2015
Nazywam się Molly Wilson.
Mieszkam w niedużym miasteczku wraz z tatą. Niedawno uważałam siebie za zwykłą licealistkę, nie wyróżniającą się z tłumu szesnastolatkę. Jednak piękne i poukładane życie znikło kiedy prawda wyszła na jaw. Wszystko w co wierzyłam i jak postrzegałam świat, runęło. Ludzie, których kochałam i którym ufałam bezgranicznie, ukrywali przede mną mroczne i okrutne tajemnice. Moje życie było jednym, wielkim kłamstwem i nadal jest...

Nazywam się Molly Wilson jestem tajemnicą, która właśnie wyszła z cienia..

Zwiastun:
 https://www.youtube.com/watch?v=6MFwu52GaPs&feature=youtu.be
-> wykonanie @flawik

Najwyższe notowania :
#1 pozycja w kategorii fantasy (05.12.2015r., 09.07.2016r., 02.08.2016r.)
#2 pozycja w kategorii fantasy (03.12.2015 r., 07.07.2016r. 01.08.2016r)
# 3 pozycja w kategorii fantasy (21.11.2015r, 29.01.2016r,11.02.2016r,06.07.2016r)


©2015
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Shadow/ Cień to your library and receive updates
or
#78cień
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Serce w Ogniu cover
Take me to the Neverland  cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
To deny the route cover
Krwawy Książę cover
Prawdziwa Luna cover
Dzieci Pełni cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.