Destination jest historią nietypową. Wampir też człowiek i jak każdy musi znaleźć swoje miejsce na świecie. Czasem szukamy go daleko za horyzontem. Nie zawsze wiemy co docenić i kiedy. W przeciwieństwie do ludzi, wampir ma czas...
"Tyle lat tułałem się po świecie, szukając miejsca gdzie mógłbym żyć spokojnie. Żywić się, nie krzywdząc nikogo. Szukałem innych mi podobnych, przeczytałem chyba wszystkie książki, które jak mi się wydawało, mogłyby mi pomóc odnaleźć towarzyszy. I tak, Nowy Orlean będący uroczą mieszanką kultur, Exeter - zapadła dziura, stan Waszyngton, gdzie deszczu spada więcej niż powinno, Alaska i coś co jak dla mnie jest jej największym atutem – spokój i psie zaprzęgi... Owszem, znajdowałem tam innych, ale ich styl życia niczym nie różnił się od mojego w Rumunii. A przecież od tego właśnie chciałem uciec. W ich świecie również zawsze trzeba było kogoś zabić, a ja w przeciwieństwie do mojego prapra-ileś-tam dziadka, nigdy za tym nie przepadałem. Marzyłem o tym by życie było tak proste jak w filmach. Chciałem móc iść na zakupy, zapłacić uczciwie zarobionymi pieniędzmi, usiąść domu z kimś bliskim i zjeść tak po prostu posiłek. Gdyby tak krew dało się kupić w sklepie. Wszyscy znajomi uwarzali mnie za szaleńca, twierdząc zresztą, że w mojej rodzinie to genetyczne.
Pozwólcie, że opowiem wam swoją historię. O tym, jak przemierzałem świat, chcąc odnaleźć swe marzenia i o tym jakie życie odnalazłem. Daj mi się zabrać w podróż, zechciej mnie poznać.
Zapraszam.
Paul van Dracul"