Na pewno wielu z was, a może wszyscy miało kiedyś myśli samobójcze. Może planowało popełnić samobójstwo. Ja codziennie wieczorem, myślę, co by się stało, gdybym odeszła. Gdybym zniknęła z tego świata.
Nie musiałabym się martwić, smucić, nie miałabym problemów.
Czy odejdę? Co się stanie, kiedy to zrobię? Czy wystraczy mi odwagi, żeby podjąć ten ostatni krok?
Mam na imię Riss i chciałabym, żebyście poznali moją historię...
Zapraszam do czytania. To moje pierwsze opowiadanie tego typu, więc proszę bądźcie wyrozumiali :)