*fragment książki* Przygwoździł mnie do ściany, trzymając moje nadgarstki w górze jedną ręką. - Puść mnie! Co ci odwala?! - wrzasnęłam na chłopaka po czym próbowałam mu sie wyrwać. Przez przypadek otarłam swoim kroczem o jego i usłyszałam jak wciąga głośno powietrze. Spojrzałam w jego granatowe oczy i zobaczyłam w nich podniecenie. Wolną ręką przejechał po moim ciele zatrzymując sie na biodrze,po czym docisnął swoje nabrzmiałe krocze do mojego. - Krzycz skarbie,niedługo będziesz krzyczeć pode mną - przygryzł płatek mojego ucha - pamiętaj, zły chłopiec jest najlepszym kochankiem...