22 czerwca 2015
Znów pokłóciłam się z Karolem nie wiem ile tak razem wytrzymamy, bardzo go kocham ale on jest strasznie denerwujący, ciągle tylko narzeka i narzeka i nic po za tym, staje się to monotonne, chciałam zapisać nas na wizytę u psychologa ale on tylko nakrzyczał na mnie powiedziała że nie jest wariatem i nie potrzebuje pomocy ale właśnie taki jest Karol nic mu się nie da wytłumaczyć
-halo Magda- woła moje koleżanka z pracy. Od razu odskakuje z krzesła. Ja i Monka pracuje w biurze obie lubimy swoją pracę.
-co? - wołam lekko zdenerwowana
-idziemy na lunch ?- pyta
-ah tak - uśmiechnęłam się i po chwili byliśmy już w drodze.
Całą drogę byłam zamyślona nie zorientowałam się nawet kiedy siedzieliśmy w kawiarni
-znowu się z nim pokłóciłaś ? - spogląda na mnie i upija łyk soku
-twój pomysł nie wypalił tylko się znowu rozgniewał - spoglądam na pączka nie dziękuje, dziś nie mam apetytu.
-jak wrócisz wieczorem z pracy to masz z nim porozmawiać inaczej zagroź mu że odejdziesz
Coo? nie nigdy przecież ja go kocham, jedynie mogę go nastraszyć
-i tak właśnie zrobię- kiwam głową na znak że się zgadzam
Kiedy wróciłam z pracy było już bardzo ciemno, powiesiłam płaszcz w korytarzu i zaczęłam kierować się do salonu, na łózko siedział Karol
-hej - wołam próbując zapalić światło
-nie- krzyknął- nie zapalaj - nie zdziwiło mnie to zawsze przesiadywał po ciemku.
-musimy porozmawiać - wchodzę do środka, o rany co tak cuchnie
-o czym ? - udaje głupiego
-o dzisiejszej kłótni - już zapomniał
Nagle w korytarzu zaczął dzwonić telefon, szybko wybiegam z salonu, z lewej kieszeni płaszczu wyciągam telefon zamarłam, dzwonił do mnie Karol powoli przyłożyłam słuchawkę do ucha
-hallo - mówię z przerażonym głosem
-Magda, muszę dzisiaj dłużej popracować nie czekaj na mnie.
Ale ale... on był w pokoju szybko biegnę do pokoju i zapalam światło ale nikogo nie było
Emmy's life is going just as she'd planned: She's living in her own apartment, dancing every day and is just leaps away from being named her company's next Prima ballerina. And she's only 17. But all of Emmy's plans come to a screeching halt when the FBI shows up at her door to let her know that she's being stalked by a serial killer. Suddenly, the safe, insulated world she created for herself is riddled with violence, fear...and a growing pile of dead bodies. At first Emmy wants nothing more than to forget her chilling new reality - but her admirer isn't finished with her yet, and before she knows it, Emmy's stuck in a nightmare she can't dance her way out of.
Content and/or trigger warning: This story contains detailed scenes of murder, rape, torture, sex and stalking, which may be triggering for some readers.
[[word count: 80,000-90,000 words]]