Brother's Friend // Jack Gilinsky
  • Leituras 933,064
  • Votos 54,176
  • Capítulos 35
  • Leituras 933,064
  • Votos 54,176
  • Capítulos 35
Em andamento, Primeira publicação em jun 25, 2015
"Nienawidzę go, wchodzi do mojego domu od tak, rozwala się na kanapie i wrzuca w siebie zawartość lodówki. Mojej cholernej lodówki. I to dlatego, że jest przyjacielem mojego brata. Przecież to nie daje mu takich praw! Co z tego, że jest przystojny, wygląda jak grecki Bóg, skoro jest skończonym dupkiem? (...) A jednak, oddałabym wszystko żeby zwrócił na mnie uwagę."

~*~
Rekord: #3 miejsce w rankingu "Dla nastolatków", dziękuję! 03.01.16r.
Todos os Direitos Reservados
Inscreva-se para adicionar Brother's Friend // Jack Gilinsky à sua biblioteca e receber atualizações
or
#17jack
Diretrizes de Conteúdo
Talvez você também goste
Talvez você também goste
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Fortified - Pau Cubarsí cover
My first Love || Héctor Fort cover
never say never [ OKI ] cover
Often | Héctor Fort  cover
More than love || Pedri cover
♡~001x456~♡ cover

Boys Don't Cry

78 capítulos Concluído

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."