[Drrr] Choroba?
  • LECTURAS 6,720
  • Votos 540
  • Partes 1
  • LECTURAS 6,720
  • Votos 540
  • Partes 1
Concluida, Has publicado jul 08, 2015
Izaya okazuje się być ciężko chory. Pewnego dnia dostaje ataku choroby, czego świadkiem jest Shizuo. Jak zmieni się jego nastawienie do znienawidzonej przez siebie pchły, kiedy dowie się o jego przypadłości?

Seria: Durarara 
Pairing: Shizaya 
Gatunek: Romans, shounen-ai 
Ograniczenia: K+ (+9)
Uwaga:  Tytułowa choroba jest raczej moim wymysłem, nigdzie nie szukałam nic z takimi objawami~
Todos los derechos reservados
Tabla de contenidos

1 parte

Regístrate para añadir [Drrr] Choroba? a tu biblioteca y recibir actualizaciones
O
#4celty
Pautas de Contenido
Quizás también te guste
Quizás también te guste
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Try To Love Me | Hector Fort cover
𝐖𝐫𝐨𝐧𝐠 𝐬𝐭𝐫𝐞𝐞𝐭 | hyunlix cover
offbeat | OKI cover
Play with Fire | Pablo Gavi cover
CHOCIAŻ JEDEN LOVESONG | OKI cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Krok przed tobą II //NEWRON cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
Pod Sztandarem Wroga || NEWRON ( Nexe x Ewron)  cover

Boys Don't Cry

78 Partes Concluida

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."