Fake Friend//l.hemmings
  • Reads 1,070
  • Votes 86
  • Parts 9
  • Reads 1,070
  • Votes 86
  • Parts 9
Ongoing, First published Jul 11, 2015
Roxy po poważnej kłótni z przyjaciółką zostaje bez dachu nad głową. Wtedy do akcji wkraczają Sosi. Pozwalają zostać dziewczynie u siebie. Niestety krótko po jej wprowadzce nasi główni bohaterzy Luke i Cal uświadamiają sobie co czują do pewnej blondynki o niebieskich oczach, która zamieszkała razem z nimi. I tu się sprawy komplikują. Zaczyna się wyścig o serce dziewczyny, w którym oboje są dla siebie największymi wrogami.

Przed fanami muszą udawać. W domu muszą powstrzymywać się przed zrobieniem sobie nawzajem krzywdy.
All Rights Reserved
Sign up to add Fake Friend//l.hemmings to your library and receive updates
or
#247kik
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Zastępczyni Lorda Multiego//Young Multi YFL SMP 2 cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
Pod Sztandarem Wroga || NEWRON ( Nexe x Ewron)  cover
syzyf | newron cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Vegas || Mata cover
Twoje Serce - Newron cover
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝒐𝒏𝒆 𝒅𝒓𝒖𝒈 | Squid Game 2 - MODERN AU  | 𝘛𝘩𝘢𝘯𝘨𝘺𝘶 cover
It has always been you / JJ Maybank cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."