Księżyc jest piękny, ale nie na tyle silny by oświetlić nocą całe niebo. Podobnie było z Louisem, przystojny, mądry, ale nikt tego nie doceniał. Ludzie męczyli go za to, że jest gejem. Jego ojciec był alkoholikiem i znęcał się nad nim kiedy był pijany. Nikt nie chciał się z nim zadawać więc był samotny. Niektórzy mówili, że skończy jak swój ojciec, ale on nie chciał tego słuchać. Był inny lecz zbyt słaby by to okazać.
Słońce jest na tyle silne by oświetlić całą planetę i utrzymać nas przy życiu. Tak samo było z Harrym. Był pełen energii, miał wielu znajomych, którzy zawsze mówili, że 'Harry rozświetla ich dzień.' Był po prostu żyjącą kulką szczęścia i mógł poprawić humor wszystkim.
Kiedy słońce i księżyc się spotkają zrodzi się wspaniała miłość, ale nic co piękne nie trwa na zawsze, prawda?
Inspirowane piosenką Panic! At The Disco - When The Day Met The Night
W brutalnym świecie gry, gdzie każdy jest tylko numerem, 456 i 001 odkrywają, że nawet wśród chaosu i śmierci mogą narodzić się więzi, które zmieniają wszystko. Czy w miejscu, gdzie zaufanie jest luksusem, a każdy krok może być ostatnim, znajdzie się miejsce na coś więcej niż przetrwanie?
‼️ pamiętajcie.. to fanfik. Nie bierzcie wszystkiego na poważnie. I przede wszystkim nie porównujcie tego do dokładnych wydarzeń i postaci z serialu. Imiona także mogą sie nie pokrywać z rzeczywistymi
for fun... zapraszam!!‼️