Witaj jestem Bethany, mam 17 lat, mieszkam w San Francisco. Mój tata zmarł gdy miałam 3 lata. Mikeszkam z mamą, siostra się wyprowadziła. Ma na imię Mandy, ma 26 lat, jest modelką, miała wiele występów m.i.n zoorganizowanych przez Channel, Victoria'S Secret i wiele inny. Nie mam chłopaka, nawet nigdy się nie całowałam, ale cóż. Nie jestem aż tak brzydka więc kiedyś napewno znajdę księci a z bajki. Najbardziej we mnie podbają mi się moje brwi. Są widoczne, ciemne i moją ładnie zaznaczony łuk. Mam też nawet okaj włosy. Są one brązowe, falowane, które delikatnie opadają na moje ramiona.
To co mnie spotka zmeini moje marne, nastoletnie życie w oazę namiętności i goryczy. Poznam kogoś kto zmieni moje życie i siebie dla mnie. Będzie to brundet udający słodkiego modela, pod maską skrywa wiele tajemnic, o których nie miałam pojęcia. Akurat ja grzeczna, delikatna, kurcha dziewczyna musiałam zakochać się w draniu z wieloma twarzami.
Szalone wyprawy, namiętne noce, bolesne rozstania, urocze kolacje. To wszystko zawdzięczam chłopakowi z reklamy lakieru do włosów. Nauczył mnie szalonego życia, bez matki, siostry, ludzi...
To wszystko w opowiadaniu ,, Hello, Bethany. ''
Raiden Lacey, kapitan szkolnej drużyny koszykarskiej, cieszy się popularnością i szacunkiem wśród uczniów. Natomiast Colette, młodsza siostra jego najlepszego przyjaciela, w szkole trzyma się na uboczu.
Jej relacja z Raidenem pełna jest delikatnych złośliwości i wzajemnych przekomarzań, które nigdy nie miały nikogo urazić.
Jednak kiedy jeden z jego żartów, wypowiedziany na szkolnym korytarzu, zostaje podsłuchany przez dwóch uczniów, życie Colette diametralnie się zmienia. Nagle staje się celem szykan i złośliwych plotek, które nie mają już nic wspólnego z przyjacielskimi docinkami.
Co zrobi Raiden, kiedy dowie się, jak jego niewinny żart wpłynął na życie Colette?
______________________________________
Nie polecam czytać bez znajomości "Damn it, Clyde!"