Siedziałam spokojnie na łóżku, wpatrując się w okienko. Patrzyłam przez to okno i nic. Nic, a nic. Tylko obłoki sunące po błękitnym niebie. Nagle zobaczyłam czerwony róg pojawiający się w oknie. Coraz większy... Wielgaśna, przerażająca głowa smoka! Ogromne, czarne oczy i długa paszcza! Otworzył ją powolutku, pokazując mnóstwo ostrych jak szpilki zębów. Niespodziewanie smok zamknął pysk, uśmiechnął się i powiedział: -Jak ci się podobało, księżniczko? Wystarczy? -Świetne, pani Różo, świetne!- odpowiedziałam- Zrób taką minę, a ci głupiutcy rycerze zaraz zwieją do domów. Wystraszymy ich na śmierć!- roześmiałam się. Biedna księżniczka, czekająca ratunku od silnego rycerza, zamknięta w wieży przez smoka... Taką znasz tą historię? To opowiadanie przedstawia ją inaczej - jako historię o zapomnianym dziecku. Jest to historia pisana z myślą o najmłodszych, lecz nie tylko. Życzę miłego czytania :) :)