Od zawsze byłam pod wpływem zaborczej matki, która zaplanowała mi całe życie. Raz udało mi się od tego wszystkiego uciec. Jedyne, co zyskałam, to złamane serce i głęboko chowaną urazę. Starałam poukładać sobie życie na nowo, znaleźć spokojnego, ułożonego i kochającego męża, mieć gromadkę dzieci i zamieszkać w małym, przytulnym domku nad morzem. Ale nie. Tak pięknie jest tylko w bajkach. Zaczęło się od zepsutego samochodu, a potem było już tylko ciekawiej... "Moje rozmyślania przerwał cichy odgłos silnika. Czyżby ktoś się tu nareszcie zjawił? Wstałam, otrzepałam spodnie i podeszłam bliżej drogi. Zza zakrętu wyjechał właśnie piękny, czarny kabriolet. Stałam chwilę z otwartą buzią patrząc na to nowoczesne cudeńko, które zwalniało. Kierowcy jeszcze nie zobaczyłam, bo krył się za przyciemnianą szybą, ale za to doskonale widziałam dwie dziunie siedzące na tylnym siedzeniu i westchnęłam w duchu. Nie mogła tędy przejeżdżać jakaś rodzina z dziećmi? Tacy ludzie zawsze są milsi i bardziej skorzy do pomocy niż jakieś aroganckie dupki z dziwkami w samochodzie." *** Nie zniechęcajcie sie po kilku pierwszych rozdziałach, które mogą być trochę nudne. Potem będzie tylko lepiej ;) *** Okładkę wykonała wspaniała @lollipop_1980 ♡
11 parts