Wyobraź sobie, że jesteś sam na świecie. Wokół ciebie jest milion przeróżnych niesamowitych rzeczy, które przepięknie wyglądają. Ty jednak na to nie patrzysz. Czujesz, jakbyś nie miał oczu. Jakbyś mógł tylko za pomocą pozostałych zmysłów oceniać świat. Wtedy właśnie doceniasz to, co nie jest najpiękniejsze z zewnątrz. Zachód słońca nie jest dla ciebie piękny przez pomarańczową oślepiającą barwę. Cieszy cię ciepło bijące od tej gazowej kuli, to, jak promienie gładzą twoje policzki jakby chciały utulić cię do snu, szepnąć „Kocham Cię".
Nie daj sobie wmówić, że coś jest brzydkie, i z tego powodu nie możesz tego pokochać. Spójrz sercem, a zobaczysz więcej niż najlepsi obserwatorzy na świecie.
A skąd ja to wiem?
Opowiem Wam moją historię...