Killer Couple
  • Reads 132
  • Votes 6
  • Parts 3
  • Reads 132
  • Votes 6
  • Parts 3
Ongoing, First published Aug 28, 2015
Co bardziej boli? Ból fizyczny, czy psychiczny?
Każdy na swój sposób pełni swoją rolę. Zadawać ból. Pokazać największe słabości przeciwnika. Zabić go. 

Nie ma pracy bez przyjemności. Zabicie osoby, która zostaje naszym celem nigdy nie jest łatwe. No chyba, że jesteś seryjnym mordercą. Wtedy masz to we krwi. Jeszcze lepiej jest, gdy okazuje się, że to nasz wróg. Śmiertelny.
Ale ciekawiej będzie, gdy dowiemy się, że osoba, którą kochamy nad życie, zostaje naszym wrogiem i przeciwnikiem. 
Wtedy okazuję się, że sielankowe życie, cale nie było takie prawdziwe. Wchodzimy w świat narkotyków i broni. Tutaj nie ma granicy. Zrobisz wszystko co ci każą, nawet jeżeli masz zabić siebie. 

******
ZWIASTUN: http://youtu.be/mlATHiWEZdE
All Rights Reserved
Sign up to add Killer Couple to your library and receive updates
or
#135crime
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Dance with me || Dramione  cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Zapach perfum || MATA cover
001 x 456 cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover
Biznesmen i Ja cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."