Beztroska, spokój, hobby. Każdy chciałby mieć takie życie. Jednak przecież są sprawdziany, ludzie, którzy cię nie rozumieją, problemy rodzinne.
A co byś zrobił, kiedy dowiedziałbyś się, że są większe problemy? Zdajesz sobie z nich sprawę?
A kiedy dowiadujesz się, że istnieją miejsca, istoty, które były tylko w twojej wyobraźni i wierzyłaś w nie w dzieciństwie? Jak przyjmiesz tę wiadomość?
Rosaline Swenson ma niewiele czasu, aby zapomnieć o rodzinie, przyjaciołach oraz szkole i ambicjach przyszłościowych. Ta urokliwa, wysoka blondynka odkrywa magiczny świat. Poradzi sobie? Albo od początku będzie miała wrogów, z którymi będzie musiała walczyć na śmierć i życie? A może w cudownej okolicy będzie miała szansę spotkać wymarzonego chłopaka?
Zachęcił cię opis? Czujesz, że akcja jest nieszablonowa? To dobrze, bo nie jest.
Jeszcze tu jesteś?
Czytaj!
A następnie podziel się opinią w komentarzu!
______________________________
⚜️Okładka wykonana przez: Karolcia2701 (czyli przeze mnie)
⚜️W opowiadaniu mogą pojawiać się wulgaryzmy.
⚜️Najwyżej notowane:
#5 W FANTASY 10.09.2016r. Moja wymarzona Top 5! :D Danke schön!!! Thank you very much!!! Dziękuję bardzo!!!
#6 w fantasy 08.09.2016r.
#8 w fantasy 05.09.2016r.
#11 w fantasy 05.09.2016r.
#12 w fantasy 03.09.2016r.
#17 w fantasy 31.08.2016r.
#19 w fantasy 27.08.2016r.
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1)
34 parts Ongoing
34 parts
Ongoing
Jeongguk, syn generała ma proste zadanie - przetransportować trzy księżniczki na ziemie Astorii, smoczego królestwa, gdzie król ma wybrać jedną z nich na swoją żonę. Kim Taehyung, smok o imieniu Saephirre jest znany w ich krainie jako tyran, ale jest też smokiem, dzięki któremu królestwo Yachae ma być bezpieczne przed wrogim najazdem.
Jest jeden problem - król odrzucał wszystkie swoje poprzednie wybranki i wybranków, nie akceptując żadnego, dlatego i teraz Jeon sądzi, że i ich królestwo nie zdobędzie aprobaty w ciągu miesięcznej wizyty...do czasu.
- Spakowałem się, ojcze - oznajmił z uśmiechem, kiedy dostał wieść o tym, że lord Kim wreszcie wybrał swoją wybrankę serca.
- Wydaje mi się...że nie będzie potrzeby - szepnął jego ojciec, patrząc jak młodszy nadal chodził po swojej komnacie.
- Jak to? - zdziwił się, poprawiając swoje skórzane rękawice.
- Zostajesz.
- Ja? Czemu?!
- Lord Kim nie wybrał Yihyun. Nie wybrał też Suji ani Siwoo. Wybrał ciebie.